wtorek, 26 lutego 2008

A mój facet umie wszystko zmieść z powierzchni ziemi

Wpadła mi w ręce broszura - przewodnik Jak być fajnym tatą i dobrym partnerem, stworzona w ramach kampanii społecznej Partnerska Rodzina (projekt Elastyczny Pracownik - Partnerska Rodzina). Projekt wygląda nieźle - zrobiono badania Mężczyzna Polski, z których powstał raport, na podstawie tych badań podjęto działania. Jednym z tych działań jest właśnie wspomniana broszura. Po co powstała? By wyjść naprzeciw problemom związanym z pielęgnowaniem partnerskich relacji w związku i podpowiedzieć jak można oswoić domową przestrzeń, w oryginalny sposób docenić swoją partnerkę oraz kreatywnie spędzić czas ze swoim dzieckiem.

Na hasło w oryginalny sposób docenić swoją partnerkę już się jeżę (jeszcze sama nie wiem, dlaczego), no ale daję szansę i czytam dalej:

"Bądź partnerem idealnym, czyli czego kobieta oczekuje od swojego mężczyzny i jak temu podołać...
  • Jeśli Twoja partnerka uprasowała Ci koszulę - powiedz jej "dziękuję", to słowo czyni cuda.
  • Jeśli natomiast ugotowała obiad ucałuj ją i zapewnij, że jest najwspanialszą kobietą na świecie.
  • Staraj się ją zauważyć w codziennym życiu, nie tylko wtedy, gdy czegoś potrzebujesz.
  • Zamiast kolejnego wieczoru spędzonego przed telewizorem kup bilety do kina, teatru lub na koncert.
  • Staraj się ograniczać rozmowy o pacy, a częściej pytaj o samopoczucie, marzenia, troski.
  • Pamiętaj, że rutyna działa bardzo destruktywnie, dlatego warto czasem zrealizować któryś z Twoich szalonych pomysłów, nawet jeśli jest to dzień powszedni. "
Nieźle, prawda?
Dalej pojawia się wiele ciekawych informacji, na temat tego, jak spędzać z rodziną weekend, jak niedzielę, co robić z rodziną w domu (można wspólnie posprzątać lub pójść do kina...), co się robi z dziećmi, że ważne są urodziny, imieniny, rocznice ślubu (czasami, żeby zdobyć uznanie w oczach partnerki, wystarczy sama znajomość nazw rocznic), w jaki sposób organizować rodzinne uroczystości (ciekawym sposobem na zrobienie niespodzianki jest schowanie prezentu gdzieś w domu i zaproponowanie, żeby Twoja partnerka musiała go odnaleźć. Zostaw więc na stole kopertę z kartką, na której zapisane będą pierwsze wskazówki, gdzie powinna się najpierw kierować. Etapów, zanim prezent zostanie znaleziony może być kilka, gdyż po drodze solenizantka może znajdywać kolejne karteczki z kolejnymi wskazówkami, najlepiej schowane w najbardziej absurdalnych i nietypowych miejscach. Tor przeszkód powinien być absorbujący, więc dobrze jeżeli będzie musiała zajrzeć pod łóżko lub wspiąć się na szafę, żeby znaleźć kolejną podpowiedź. Treść kartek niech będzie zabawna, żeby już samo ich czytanie było jak najprzyjemniejszym doświadczeniem). I tak dalej.

Po raz kolejny opadają mi ręce. To troszkę tak jak z "powrotem taty" w pismach o dzieciach, w których tworzy się artykuły na kilka stron pod tytułem "Tata sam przewija - to wcale nie jest takie straszne". Z obu stron robi się kretynów. Szczytna idea przełamywania stereotypów po raz kolejny ledwie dyszy przygnieciona jeszcze większymi stereotypami. Trochę jak z harley'ami składanymi przez kobiety.

Brak komentarzy: