czwartek, 10 kwietnia 2008

Uniwersytecka kultura seksualna - bobry i gray rape

Gray rape – nowa forma date rape?

Nowy termin oznacza „seks, który mieści się gdzieś pomiędzy zgodą i brakiem zgody, a który bywa nawet bardziej niejasny niż ‘date rape’, bowiem żadna ze stron nie ma pewności, kto tak naprawdę czego chciał”. Definicja pojawiła się we wrześniowym numerze amerykańskiego „Cosmopolitan” i dotyczy takich sytuacji, jak na przykład głośna sprawa Adama Lacka, studenta Brown University, który w 1996 roku został oskarżony przez koleżankę ze studiów o niestosowne zachowanie o charakterze seksualnym. Oskarżycielka twierdziła, że nie pamięta wydarzeń feralnego wieczoru, ale była zbyt odurzona, by móc świadomie wyrazić zgodę na seks. Adam Lack utrzymywał, że to koleżanka zainicjowała zbliżenie i że nie zdawał sobie sprawy z faktu, że była pijana. Nie postawiono mu zarzutów natury kryminalnej, był jednak ukarany dyscyplinarnie przez władze uczelni (!!! ciekawe, jak to się ma do „Nie musisz golić bobra" na Akademii Pedagogicznej w Krakowie, taka luźna dygresja - chodzi mi o dyscyplinarne ukaranie przez władze uczelni, wiem, że kaliber obu spraw nieco inny, tematyka jedynie podobna).

Gwałt nie musi się równać przemoc

Wątek gray rape wywołał dyskusję. Cosmopolitan zorganizował w Nowym Jorku spotkanie, w którym wzięła udział m.in. Chitra Raghavan, która prowadzi badania na temat gwałtów w intymnych związkach. Czy gray rape to efekt niespotykanej dotąd swobody obyczajowej kobiet? „Nie zgadzam się, by współczesne kobiety były bardziej wyzwolone. Jedyne, co się zmieniło, to prawo. Istnieje ogromna różnica między legalnością poszukiwania przez kobiety kontaktów seksualnych, a społecznym przyzwoleniem, by to robiła”, mówi Raghavan. Wiele badań pokazało, że często gwałtów dokonuje się bez przemocy fizycznej, ponieważ sama groźba potencjalnego zagrożenia fizycznego powoduje, że ofiary się poddają.

Wspomniana Ravaghan powołała się też na wyniki badań, z których wynika, że zachowania seksualne kobiet nie zmieniają się znacząco pod wpływem alkoholu. Seryjni gwałciciele natomiast niezmiennie utrzymują, że ich ofiary nie stawiały oporu i tak naprawdę chciały być zgwałcone. Według niej roztrząsanie kwestii alkoholu wskazuje tylko na generalną tendencję do obwiniania kobiet, skąd niedaleko do twierdzeń typu „kobiety podrywają mężczyzn (lub dają się poderwać, jak kto woli), upijają się a potem mówią, że nie chcą seksu. Niech lepiej skrzyżują nogi i założą pas cnoty!”.

Strategiczne wykorzystanie alkoholu na randkach

Davida Lisaka, psycholog z University of Massachusetts w Bostonie, badał osoby skazane za przestępstwa o charakterze seksualnym oraz studentów. „Mężczyźni podsuwają swoim partnerkom alkohol podczas randek, niezależnie od tego, czy są już pijane, czy jeszcze nie – mówi Katie Gentile, szefowa Centrum Kobiet w John Jay College of Criminal Justice – chcąc w ten sposób doprowadzić do ułatwiającej gwałt uległości”. Alkohol jako strategia wykorzystywany jest przez nawet najmilszych, najsympatyczniejszych chłopców z sąsiedztwa. Dlaczego? Bo oprócz tego, że zmniejsza on opór ofiary, całkowicie podważa jej wiarygodność. Gentile stwierdziła również, że choć fałszywe oskarżenia w sprawie gwałtu zdarzają się bardzo rzadko, prokuratorom niezwykle trudno doprowadzić do skazania sprawców. „Spotykam się średnio z dwoma kobietami w tygodniu, które stały się ofiarami oczywistego gwałtu”, a jednak od pięciu lat żadna ze studentek nie zdecydowała się wnieść oskarżenia i doprowadzić do sprawy w sądzie – a mówimy tu o studentkach prawa karnego!

Dziewczyny, uważajcie!

Psycholożka z City University of New York, Michelle Fine, prześledziła programy nauczania edukacji seksualnej. Okazuje się, że z większości płynie jednoznaczne przesłanie: „Dziewczyny, lepiej uważajcie, ponieważ to wy jesteście odpowiedzialne za seksualność mężczyzn i to wy powinniście ją kontrolować.” Chłopcy i mężczyźni w żadnym z tych programów nie są uczeni odpowiedzialności za własną seksualność.

Seks na amerykańskich uczelniach

W amerykańskich kampusach uniwersyteckich zdarzają się przypadki 'niewykrytych gwałcicieli' - mężczyzn dokonujących setek gwałtów po uprzednim upiciu swoich ofiar. Wiele klubów i barów stosuje politykę serwowania darmowego alkoholu dziewczętom i kobietom. Co tydzień w kampusach pojawiają się ulotkarze propagujące kluby, do których dziewczyny wchodzą za darmo.

A na polskich uczelniach?

Na polskich uczelniach mamy wspomnianego już bobra, mamy też genialne pismo studenckie "Dlaczego" i konkurs na studentkę miesiąca (Jeśli jesteś studentką [ale nie mężatką], masz 18-24 lata, możesz powalczyć najpierw o tytuł Studentki Miesiąca, a następnie Studentki Roku. Wyślij CV oraz swoje zdjęcia [im mniej osłonek, tym lepiej!]). Knajpy i kluby również kuszą darmowym wjazdem dla studentek.


Brak komentarzy: